Świadectwa chrześcijańskie | „Żegnaj, ugodowcu!” Prawdziwa historia chrześcijanki

Świadectwa chrześcijańskie | „Żegnaj, ugodowcu!” Prawdziwa historia chrześcijanki

Niektórzy nie rozumieją, czym jest prawda, czym jest życie ani czym jest droga, a także nie rozumieją ducha. Uważają, że Moje słowo to tylko formułka, ale jest to zbyt sztywna interpretacja. Nie rozumieją, czym jest prawdziwa wdzięczność i pochwała. Niektórzy nie są w stanie pojąć podstawowych i najważniejszych spraw, pojmują natomiast tylko te drugorzędne. Co to znaczy zakłócić Boże zarządzanie? Co to znaczy zniszczyć budowę kościoła? Co to znaczy zakłócić dzieło Ducha Świętego? Czym jest sługus szatana? Te prawdy należy jasno zrozumieć, a nie tylko się po nich prześlizgnąć. Z jakiego powodu tym razem nie było jedzenia ani picia? Niektórzy ludzie czują, że powinni dzisiaj głośno wysławiać Boga, lecz w jaki sposób powinni to czynić? Czy powinni to robić poprzez śpiewanie pieśni i tańczenie? Czy inne metody nie liczą się jako wysławianie? Niektórzy przychodzą na spotkania z przekonaniem, że radosne wysławianie Boga jest najwłaściwszym sposobem. Ludzie mają te pojęcia i nie zwracają uwagi na dzieło Ducha Świętego, co prowadzi do tego, że stale pojawiają się zakłócenia. Na tym spotkaniu nie było jedzenia ani picia. Wszyscy mówicie, że zważacie na Boże brzemię i będziecie bronić świadectwa kościoła, lecz któż spośród was naprawdę miał wzgląd na Boże brzemię? Zapytaj samego siebie: czy jesteś kimś, kto miał wzgląd na Boże brzemię? Czy potrafisz praktykować sprawiedliwość dla Boga? Czy umiesz stanąć w Mej obronie i opowiedzieć się za Mną? Czy jesteś w stanie niezłomnie wcielać prawdę w życie? Czy masz dość odwagi, aby walczyć ze wszystkimi uczynkami szatana? Czy umiałbyś odłożyć na bok swe uczucia i zdemaskować szatana ze względu na Moją prawdę? Czy jesteś w stanie pozwolić, by wypełniły się w tobie Moje zamiary? Czy ofiarowałeś Mi swoje serce w najważniejszym momencie? Czy jesteś kimś, kto wypełnia Moją wolę? Zadaj sobie te pytania i często o nich myśl. Dary szatana tkwią w twoim wnętrzu i sam jesteś temu winny, jako że nie rozumiesz ludzi i nie udaje ci się rozpoznać trucizny szatana; prowadzisz siebie ku śmierci. Szatan całkowicie cię oszukał i jesteś kompletnie zdezorientowany. Jesteś pijany winem rozwiązłości i zataczasz się, nie potrafiąc utrzymać konsekwentnego stanowiska. Brak ci ścieżki praktyki. Nie jesz i nie pijesz tak, jak trzeba, angażujesz się w burzliwe walki i spory, nie odróżniasz dobra od zła i podążasz za każdym, kto prowadzi. Czy w ogóle posiadasz jakąkolwiek prawdę? Niektórzy ludzie bronią się, a nawet uciekają się do oszustwa. Rozmawiają z innymi, ale to ich prowadzi w ślepą uliczkę. Czy to ode Mnie ludzie ci uzyskali swoje intencje, cele, motywy i źródło? Czy myślisz, że potrafisz wynagrodzić braciom i siostrom to, że zabrano im jedzenie i picie? Znajdź kilkoro ludzi i w trakcie rozmowy zapytaj ich o to. Pozwól im mówić. Czy zostali w coś zaopatrzeni? Czy też raczej opili się brudnej wody i najedli śmieci i nie mają teraz ścieżki, którą mogliby kroczyć? Czyż nie zniszczyłoby to kościoła? Gdzie się podziała miłość między braćmi i siostrami? Potajemnie badacie, kto ma rację, a kto się myli, ale czemu nie dźwigacie brzemienia dla kościoła? Zwykle dobrze sobie radzicie z wykrzykiwaniem sloganów, lecz gdy przychodzi co do czego, wasza reakcja nie jest jednoznaczna. Niektórzy rozumieją, lecz tylko cicho pomrukują, podczas gdy inni mówią, co rozumieją, kiedy reszta siedzi cicho. Nie wiedzą, co pochodzi od Boga, a co jest dziełem szatana. Gdzież są wasze najgłębsze myśli na temat życia? Po prostu nie pojmujecie ani nie rozpoznajecie dzieła Ducha Świętego i macie kłopoty z zaakceptowaniem nowych rzeczy. Z rzeczy religijnych i świeckich przyjmujecie tylko te, które są zgodne z pojęciami innych ludzi. Dlatego walczycie bezmyślnie. Ilu ludzi może pojąć dzieło Ducha Świętego? Ilu naprawdę dźwigało brzemię dla kościoła? Pojmujesz? Śpiewanie hymnów jest jednym ze sposobów wysławiania Boga, ale ty nie rozumiesz jasno prawdy wysławiania Boga. Co więcej, wysławiasz Boga w sposób sztywny. Czy to aby nie twoje własne pojęcie? Wciąż zawzięcie trwasz przy własnych pojęciach i nie potrafisz skoncentrować się na tym, co Duch Święty dziś uczyni, nie potrafisz odczuwać tego, co czują twoi bracia i siostry, oraz nie umiesz spokojnie szukać woli Boga. Wszystko robisz na ślepo. Może i ładnie śpiewasz pieśni, ale wynikiem twojego postępowania jest straszny bałagan. Czy jest to autentyczne jedzenie i picie? Czy widzisz, kto rzeczywiście powoduje te zakłócenia? W ogóle nie żyjecie w duchu, lecz tylko obstajecie przy różnych pojęciach – jak to się ma do niesienia brzemienia dla kościoła? Musicie zrozumieć, że dzieło Ducha Świętego czyni teraz jeszcze szybsze postępy. Czyż zatem trzymanie się swoich pojęć i opieranie się działaniu Ducha Świętego nie jest dowodem na waszą ślepotę? Czyż nie jesteście jak naprzykrzająca się i odbijająca od ścian mucha? Jeśli dalej będziecie tak postępować, zostaniecie odrzuceni.

z księgi „Słowo ukazuje się w ciele

Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

0コメント

  • 1000 / 1000